Terapia systemowa (Warszawa) jest często utożsamiana z terapią rodzinną. Być może jest to związane z myśleniem o rodzinie jako systemie oraz z początkami myślenia systemowego, które wykorzystywane było głównie w pracy z rodzinami. Podejście systemowe jest jednak stosowane także w psychoterapii indywidualnej oraz terapii par.



Terapia systemowa a inne nurty w psychoterapii
Wiele nurtów w psychoterapii koncentruje się na ustaleniu, co powoduje i podtrzymuje trudności klienta. Elementem leczenia jest to, żeby klient zrozumiał, co wpływa na jego obecny stan (np. zaburzone relacje z rodzicami) i dzięki temu rozumieniu (wglądowi) wracał do „normalności”. W takiej pracy terapeutycznej psychoterapeuta jest ekspertem, który doskonale wie, co nieprawidłowo funkcjonuje w psychice klienta i jakie trzeba podjąć kroki, by to naprawić. W podejściu systemowym rola psychoterapeuty jest inna.
Drugi człowiek jest dla mnie nie tyle problemem, który mam rozstrzygnąć, ile tajemnicą.
Jan Andrzej Kłoczowski, „Filozofia dialogu”
Terapia systemowa Warszawa – rola psychoterapeuty
Klient jest traktowany jako specjalista od samego siebie. Terapeuta nieustannie zaciekawia się światem klienta, jego sposobem myślenia, przeżyciami. Jest niejako naiwnym odkrywcą tego świata, zadaje dużo ciekawskich pytań. Taka postawa psychoterapeuty ma duże znaczenie. Dzięki niej klient:
- zaczyna dostrzegać w sobie zasoby, które mogą mu pomóc w poradzeniu sobie z określonymi problemami
- może spojrzeć na pewne obszary swojego funkcjonowania z innej perspektywy dzięki szukaniu odpowiedzi na ciekawskie pytania psychoterapeuty
- rozwija odpowiedzialność za wprowadzanie zmian w swoim życiu. Klient jest wówczas bardziej skłonny myśleć o sobie: „to ja najlepiej znam siebie, tylko ja mogę sobie pomóc”.
W terapii systemowej zakłada się, że psychoterapia jest procesem wspólnie konstruowanym przez terapeutę i klienta, a „obiektywna” prawda nie istnieje. Terapeuta nie „goni” za zaburzeniami, nie zastanawia się, na co chory jest klient. Jak pisze D. Moggia („Różnorodność i pluralizm terapii postmodernistycznych”) „terapeuta nie próbuje narzucać swojej wiedzy klientowi, lecz raczej usiłuje zrozumieć, w jaki sposób klient postrzega i kategoryzuje świat, swoje zasady zachowania, co ma dla niego znaczenie i jak jest w stanie wyjaśnić okoliczności, w których się znalazł”. W takim procesie pomysły na zmianę powstają podczas wspólnego odnajdywania potrzebnych kroków, by zmiana ta zaszła.
Zachowanie problemowe zawsze ma sens
Myślenie systemowe w psychoterapii charakteryzuje się tym, że zachowania problemowe (np. nadmierny lęk, smutek) traktuje się jako sposób poradzenia sobie z czymś przez klienta. Terapeuta systemowy zastanawia się, „po co jest dane zachowanie?”, „jaka jest jego użyteczność?” Jeżeli ktoś zachowuje się w niepokojący sposób, terapeuta systemowy będzie dociekał nie tego, jaka jest przyczyna tego zachowania. Zapyta natomiast: „po co on się tak zachowuje?”. Jeżeli ktoś ciągle przeżywa uczucie rezygnacji, smutku, bezradności – terapeuta nie powie: „to jest depresja”, tylko zapyta samego siebie: „po co ten klient właśnie to przeżywa?” Wszystko, co inni nazywaliby zaburzeniami lub chorobami psychicznymi terapeuta systemowy uważa za usiłowania rozwiązania jakichś problemów człowieka. Wszystko, z czym mamy w życiu do czynienia to są rozwiązania… Rozwiązania problemów, których możemy się domyślać. Osoba z urojeniami, a więc bogatą fantazją, usiłuje rozwiązać jakiś problem, którego możemy się domyślić. Dziewczyna, która pości tak, że się zagładza – jej kontrolowanie jedzenia jest rozwiązaniem problemu, którego możemy się domyślać. Jest to zupełnie inny sposób myślenia.
Systemowe rozumienie rodziny
Zgodnie z podejściem systemowym w psychoterapii rodziny jest ona traktowana jako system – uporządkowana całość, składająca się z elementów pozostających ze sobą w dynamicznej równowadze. Terapeuta systemowy ma świadomość, że pracując z jedną osobą, może zmieniać cały system wzajemnych relacji, w jakich znajduje się klient oraz, że system wpływa nieustannie na klienta. Jak stwierdza Bogdan de Barbaro („Wprowadzenie do systemowego rozumienia rodziny”), „objaw można traktować jako przejaw ostrego lub przewlekłego zaburzenia równowagi sił emocjonalnych w relacjach rodzinnych danej osoby”. Specyficzną cechą podejścia systemowego jest analizowanie zachowań w szerszym kontekście i postrzeganie zachowań, które np. rodzina określa jako “trudne” lub “patologiczne”, jako sposób rozwiązania określonego problemu rodziny. Traktowanie stanów chorobowych członka rodziny jako wyizolowanej z kontekstu patologii uniemożliwia rozumienie ich jako wyrazu nie do końca udanej, ponieważ odbywającej się kosztem jednego z członków rodziny, adaptacji systemu do nowej sytuacji rodzinnej.
Jednostka nie jest patologiczna, „patologia nie jest przypisana procesom intrapsychicznym poszczególnych osób, lecz systemowi – relacjom, w jakie wchodzą członkowie rodziny, regułom funkcjonowania systemu, jego strukturze”. Osoba z zaburzeniami traktowana jest jako indeksowany, czyli naznaczony przez daną rodzinę pacjent. Irena Namysłowska („Od rodziny nie można uciec”) przekonuje: „w terapii systemowej rozpoznajemy sens danego objawu dla całego systemu rodzinnego”. Obrazuje to następujący przykład: młody dorosły chory na schizofrenię ma określone objawy, ponieważ dzięki nim rodzina utrzymuje równowagę, czyli korzysta na tym (ojciec, w związku z chorobą syna, zamiast podtrzymywać ścisły związek z własną matką, jest bardziej obecny w swojej rodzinie, zbliża się do żony i syna).
Masz trudności i potrzebujesz wsparcia?
Terapia systemowa w pracy z parami
Z perspektywy systemowej na parę patrzy się jako na całość. Terapeuta systemowy mniej koncentruje się na tematach: „co ona robi?”, „w jaki sposób ona to robi?”, „jak on na to odpowiada?”. Bardziej skupia się na tym, co oni robią wspólnie, jaki jest charakterystyczny dla tej pary wzorzec zachowań, co oni przeżywają wspólnie. Partnerzy wspólnie tworzą nową jakość. Terapeuta systemowy analizuje sprzężenia zwrotne zachodzące w parze. Nie śledzi związków przyczynowo-skutkowych. Interesuje go, jak poszczególne osoby wzajemnie wpływają na siebie, jaki jest wzorzec interakcji, a nie to, co zapoczątkowało te reakcje. Analizowanie całych łańcuchów przyczynowo-skutkowych tworzy atmosferę szukania winnych („winny jest ten, kto zaczął”), a wskazywanie winnego w terapii pary nie ma sensu. Patologii nie przypisuje się jednostce, ale interakcji między poszczególnymi osobami. Terapia systemowa będzie koncentrować się na tym, jak wpływają na siebie osoby tworzące dysfunkcjonalną parę.
Terapia systemowa Warszawa – w Widokach prowadzona jest przez Joannę Kapciak i Małgorzatę Kiepurską.